Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W blokach spółdzielni pojawiły się pluskwy. Lokatorzy są bezradni, a „Łęczycanka” obiecuje pomoc

Joanna Kaźmierczak
Joanna Kaźmierczak
W blokach spółdzielni pojawiły się pluskwy. Lokatorzy są bezradni, a „Łęczycanka” obiecuje pomoc
W blokach spółdzielni pojawiły się pluskwy. Lokatorzy są bezradni, a „Łęczycanka” obiecuje pomoc archiwum
W blokach należących do Spółdzielni Mieszkaniowej „Łęczycanka” pojawiły się pluskwy. - Jestem załamana, nie wiem już co robić - powiedziała nam jedna z lokatorek.

- Z pluskwami w moim mieszkaniu walczę już od prawie roku. Początkowo na swojej skórze zauważyłam czerwone plamki, trochę to wyglądało, jak ugryzienie komara. Zgłosiłam się w tej sprawie do lekarza rodzinnego, następnie do dermatologa i alergologa. Ten ostatni stwierdził, że są to ślady po ugryzieniu pluskwy. Owady te pogryzły nawet moją nastoletnią córkę. W swoim mieszkaniu miałam już dwie dezynsekcje. Ostatnio wyrzuciłam z domu już dwa łóżka, koce i dywany. Jestem załamana, nie wiem już co robić. Moje mieszkanie jest świeżo po remoncie - powiedziała nam kobieta, która kupiła mieszkanie w bloku Spółdzielni Mieszkaniowej „Łęczycanka” przy ul. Belwederskiej.

Informacje o pojawiających się pluskwach potwierdzają również władze spółdzielni.

- W ostatnim czasie zgłosiły się do nas dwie osoby informując o występowaniu insektów w ich mieszkaniach. Mieszkania te znajdują się w innym budynku. Problem z pluskwami jest poważnym wyzwaniem dla każdej spółdzielni i zarządcy nieruchomości, z którym wcześniej, czy później przyjdzie się zmierzyć. Na pewno nie można go bagatelizować, gdyż brak szybkiej reakcji może wywołać wręcz plagę tych stworzeń i ich niekontrolowane rozprzestrzenianie się na niezainfekowane lokale mieszkalne - mówi Jarosław Pacholski, prezes SM „Łęczycanka”.

Jak dodaje prezes w jednym z bloków przeprowadzono, w ubiegłym tygodniu dezynsekcje mieszkania, w którym występowały pluskwy oraz klatki schodowej i korytarzy piwnicznych. W przeciągu trzech - czterech tygodni zabieg ten zostanie powtórzony. Jest to niezbędne, aby te działania były skuteczne. Dezynsekcja części wspólnych wykonywana jest na koszt mieszkańców w ramach wnoszonej opłaty eksploatacyjnej, natomiast za dezynsekcje poszczególnych mieszkań płacą bezpośrednio ich lokatorzy. Spółdzielnia w uzasadnionych przypadkach koszt prac w poszczególnych mieszkaniach może rozłożyć na raty. Dezynsekcje wykonuje specjalistyczna firma środkami bezpiecznymi dla ludzi i zwierząt. Lokatorzy mogą skorzystać z jej usług lub wynająć inną firmę na własną rękę. Ważne jest jednak, aby poszczególne dezynsekcje w danym bloku mieszkalnym, a przynajmniej w klatce schodowej, wykonać w tym samym czasie. Dlatego tak ważna jest wzajemna współpraca sąsiedzka i spółdzielni, w tym zakresie - dodaje Pacholski.

Nasza Czytelniczka twierdzi, że potrzebna jest dezynsekcja pozostałych mieszkań w bloku, w którym pojawił się problem z pluskwami.

- Chciałabym, aby administracja sprawdziła również inne mieszkania znajdujące się w naszym bloku. Być może pluskwy zadomowiły się też w innych lokalach. Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, jak wyglądają pluskwy i bagatelizują problem - dodaje kobieta.

Władze spółdzielni mieszkaniowej proszą lokatorów o czujność i współpracę w tej kwestii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto