- Z pluskwami w moim mieszkaniu walczę już od prawie roku. Początkowo na swojej skórze zauważyłam czerwone plamki, trochę to wyglądało, jak ugryzienie komara. Zgłosiłam się w tej sprawie do lekarza rodzinnego, następnie do dermatologa i alergologa. Ten ostatni stwierdził, że są to ślady po ugryzieniu pluskwy. Owady te pogryzły nawet moją nastoletnią córkę. W swoim mieszkaniu miałam już dwie dezynsekcje. Ostatnio wyrzuciłam z domu już dwa łóżka, koce i dywany. Jestem załamana, nie wiem już co robić. Moje mieszkanie jest świeżo po remoncie - powiedziała nam kobieta, która kupiła mieszkanie w bloku Spółdzielni Mieszkaniowej „Łęczycanka” przy ul. Belwederskiej.
Informacje o pojawiających się pluskwach potwierdzają również władze spółdzielni.
- W ostatnim czasie zgłosiły się do nas dwie osoby informując o występowaniu insektów w ich mieszkaniach. Mieszkania te znajdują się w innym budynku. Problem z pluskwami jest poważnym wyzwaniem dla każdej spółdzielni i zarządcy nieruchomości, z którym wcześniej, czy później przyjdzie się zmierzyć. Na pewno nie można go bagatelizować, gdyż brak szybkiej reakcji może wywołać wręcz plagę tych stworzeń i ich niekontrolowane rozprzestrzenianie się na niezainfekowane lokale mieszkalne - mówi Jarosław Pacholski, prezes SM „Łęczycanka”.
Jak dodaje prezes w jednym z bloków przeprowadzono, w ubiegłym tygodniu dezynsekcje mieszkania, w którym występowały pluskwy oraz klatki schodowej i korytarzy piwnicznych. W przeciągu trzech - czterech tygodni zabieg ten zostanie powtórzony. Jest to niezbędne, aby te działania były skuteczne. Dezynsekcja części wspólnych wykonywana jest na koszt mieszkańców w ramach wnoszonej opłaty eksploatacyjnej, natomiast za dezynsekcje poszczególnych mieszkań płacą bezpośrednio ich lokatorzy. Spółdzielnia w uzasadnionych przypadkach koszt prac w poszczególnych mieszkaniach może rozłożyć na raty. Dezynsekcje wykonuje specjalistyczna firma środkami bezpiecznymi dla ludzi i zwierząt. Lokatorzy mogą skorzystać z jej usług lub wynająć inną firmę na własną rękę. Ważne jest jednak, aby poszczególne dezynsekcje w danym bloku mieszkalnym, a przynajmniej w klatce schodowej, wykonać w tym samym czasie. Dlatego tak ważna jest wzajemna współpraca sąsiedzka i spółdzielni, w tym zakresie - dodaje Pacholski.
Nasza Czytelniczka twierdzi, że potrzebna jest dezynsekcja pozostałych mieszkań w bloku, w którym pojawił się problem z pluskwami.
- Chciałabym, aby administracja sprawdziła również inne mieszkania znajdujące się w naszym bloku. Być może pluskwy zadomowiły się też w innych lokalach. Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, jak wyglądają pluskwy i bagatelizują problem - dodaje kobieta.
Władze spółdzielni mieszkaniowej proszą lokatorów o czujność i współpracę w tej kwestii.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?