- Gmina nie wystąpiła do nas o pozwolenie na użytkowanie obiektu - informuje Włodzimierz Tomczak, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Łęczycy. - Nawet jeśli hala jest już gotowa, ale nie ma niezbędnych pozwoleń to korzystanie z niej jest po prostu niedopuszczalne.
Minimalna kara jaką może ponieść teraz gmina za wpuszczenie dzieci na halę to 70 tysięcy złotych.
Hala sportowa w Daszynie ma służyć wszystkim mieszkańcom gminy, ale przede wszystkim uczniom sąsiadujących z nią gimnazjum i szkoły podstawowej.
Okazuje się, że dyrekcja pobliskiej podstawówki zgodziła się, aby uczniowie mieli tam lekcje wychowania fizycznego.
- Zajęcia gimnastyczne odbywają się tam tylko sporadycznie- tłumaczy Dorota Podlasiak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Daszynie. - Chcieliśmy zapewnić naszym uczniom lepsze warunki do zajęć gimnastycznych, w mojej ocenie hala jest bezpieczna.
Tymczasem zgody na wpuszczenie uczniów na halę nie wyraziła dyrekcja gimnazjum. Pomimo braku miejsc do ćwiczeń, nie chciano, aby uczniowie przebywali w niewykończonej hali. W rozmowie z nami dyrektorki szkół przyznały, że władze gminy dały im zielone światło, na to by korzystać z obiektu.
Co na to włodarze Daszyny?
- Nie daliśmy szkołom formalnej zgody, aby odbywały się tam zajęcia- tłumaczy Zbigniew Wojtera, wójt gminy Daszyna.- Jeżeli chodzi o korzystanie z niej, to zgodziliśmy się tylko na tymczasowe przebywanie tam uczniów, teraz musimy dokładnie wyjaśnić te nieścisłości, za które gmina może ponieść teraz bardzo duże koszty.
To jednak nie jedyny problem, z którym włodarze gminy będą musieli sobie poradzić.
Hala sportowa w Daszynie ma dużą wadę
Okazuje się, że nowo wybudowana hala ma dużą wadę-przeciekający dach, z którego deszczowa woda leje się prosto na podłogę.Pierwsze pismo zgłaszające wadliwą konstrukcję dachu, wartego blisko 1 mln złotych, gmina wysłała do wykonawcy budowy już w maju.
Gmina Daszyna poinformowała firmę, aby usunęła usterki, a w przypadku nie wywiązania się z usługi gwarancyjnej mogłaby zlecić wykonanie tego innej firmie, obciążając kosztami wykonawcę.
Firma, która budowała obiekt miała czas na naprawę dachu do minionej środy. Jej przedstawiciele nie pojawili się jednak w wyznaczonym terminie, a do urzędu gminy wysłali pismo.
- Otrzymaliśmy informację, że wykonawca wraz z producentem dachu przyjedzie w przyszłym tygodniu- tłumaczy wójt Wojtera.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?