W Łęczycy powstaje nowy sklep wielkopowierzchniowy. Kupcy boją się, że market odbierze im klientów

- Otwarcie marketu z pewnością w jakimś stopniu wpłynie na nasze przychody - mówi pani Katarzyna, sprzedawca w sklepie spożywczym. - Jest już kilka dużych sklepów w Łęczycy, dlatego uważam, że kolejny nie jest potrzebny.

- Nie mam pojęcia czy otwarcie tego sklepu wpłynie na moją działalność - mówi nam kolejna sprzedawczyni z ul. Ozorkowskiej. - Z tego co wiem wejście usytuowane będzie od ul. Sienkiewicza, a market i tak powstanie - z moją zgodą czy bez.

Nie wszyscy jednak są tak wyrozumiali w kwestii budowy. - Nie rozumiem po co w takiej małej miejscowości jaką jest Łęczyca miałby powstać kolejny market - zastanawia się Beata Grzybowska, właścicielka sklepu spożywczego. - Takie sieciowe markety wyniszczają nas, drobnych przedsiębiorców. Z pewnością byłoby lepiej gdyby ich więcej w mieście nie budowano. Jeśli powstaną kolejne, nie pozostanie nam nic innego jak iść po zasiłek - kwituje Grzybowska.

Budowa dużych sieciowych sklepów w małych miastach zawsze wzbudza wiele emocji wśród lokalnej społeczności. Z jednej strony cieszą się kupujący, którzy często w marketach liczą na promocje i pi prostu tańsze zakupy. Jednocześnie sklepy te oferują też pracę co najmniej kilkunastu osobom.

Z drugiej strony trzeba też zrozumieć drobnych przedsiębiorców. Duże sieciowe markety stanowią dla nich ogromną konkurencję. Mały osiedlowy sklepik nigdy nie będzie mógł zaproponować tak niskich cen jak duży market i może tracić klientów.

Choć zdania tych ostatnich są także mocno podzielone. - Cieszę się, że budują ten sklep - mówi Maria Jóźwiak. - Będę miała w czym wybierać. Wszystko drożeje, a tam będzie po prostu taniej. - Osobiście nie potrzebuje takiego sklepu - mówi wprost Wanda Andrysiak. - Swoje codzienne zakupy robię zawsze w jednym sklepie.