Wójt Grabowa ma asystentkę i doradcę

Tomasz Pietrzak, wójt Grabowa, powołał na swojego doradcę Mirosławę Kupis-Urbaniak, byłą radną powiatową i byłą dyrektorkę Szkoły Podstawowej w Chorkach, która została zwolniona z pracy przez byłego wójta. Pietrzak, który wygrał listopadowe wybory samorządowe startując z listy PiS, zatrudnia też asystentkę – byłą pracownicę biura senatora PiS Przemysława Błaszczyka. Oponenci rządzącego pytają, czy posunięcie to było konieczne.
Wójt, pytany o powód stworzenia dwóch nowych stanowisk, wskazuje m.in. na potrzebę zmian w urzędzie.
– Mirosława Kupis-Urbaniak to ekspert w zakresie oświaty– mówi wójt Tomasz Pietrzak. – Zamierzam zlikwidować Referat Oświaty, a ktoś musi zajmować się tym tematem w gminie. Musimy uporządkować politykę finansową w oświacie, ponieważ skutki przerostu etatów pedagogicznych w szkołach już mają konsekwencje dla budżetu i jednocześnie dla mieszkańców. Musi się tym zająć osoba, która zna problem oświaty od A do Z. Potrzebuję praktyka, a nie urzędnika lub teoretyka.
Wójt twierdzi też, że podjął słuszną decyzję, zatrudniając asystentkę. – Pani Barbara Wełnicka to nie jest osoba do parzenia kawy, ponieważ w tym zakresie jestem samowystarczalny – wyjaśnia wójt. – To osoba, która ma się zająć sprawami typowo obywatelskimi i informacyjnymi. Każdy mieszkaniec zgłaszający problem lub wniosek ma prawo do szybkiej informacji o przebiegu postępowania. Kolejna sprawa to fundusz sołecki, czyli elementy budżetu obywatelskiego, a Barbara była szefową biura i dlatego jest najlepsza. Pytany o zatrudnianie ludzi ze swojej partii (zastępca wójta również jest z PiS), twierdzi, że to bez znaczenia. – Pracuję z najlepszymi i nie ma dla mnie znaczenia, z jakiego rozdania są – twierdzi.– Urząd musi wykazywać się fachowością i komunikatywnością, a sposób pracy, który sprawdzał się 20 lat temu, w dzisiejszych czasach to już historia. Żyjemy w świecie informacyjnym, a nie epoce przemysłowej i dlatego samorząd musi również nadążać za zmianami.

[