Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolontariuszom do schroniska wstęp wzbroniony, burmistrz Łęczycy zwleka z podjęciem decyzji

Mateusz Lipiński
Archiwum
Andrzej Olszewski, burmistrz Łęczycy, nadal nie podjął decyzji w sprawie wpuszczenia wolontariuszy na teren miejskiego schroniska dla zwierząt w Łęczycy. To oni w ostatnim czasie pomagali utrzymywać obiekt w należytym stanie.

- Byłam u burmistrza Olszewskiego w sprawie powrotu wolontariuszy do schroniska - mówi Halina Rytczak, przedstawicielka Stowarzyszenia na rzecz Obrony Praw Zwierząt w Łęczycy. - Dowiedziałam się, że musi on skonsultować ten fakt z dyrektorem Zieleni Miejskiej Michałem Tomczykiem. Burmistrz miał do mnie oddzwonić, ale tego nie uczynił. Straciłam cierpliwość i ponownie udałam się do urzędu, ale Olszewskiego nie zastałam.

Wolontariuszce udało się skontaktować z burmistrzem telefonicznie i okazało się, że nadal nie podjął decyzji, czy wolontariusze mogą pomagać w utrzymaniu zwierząt. - Zostałam zaproszona na spotkanie w poniedziałek, żeby "przy kilku osobach przedyskutować temat miejskiego przytuliska" - relacjonuje Rytczak.

Po naszej interwencji i kategorycznym wystąpieniu Haliny Rytczak przed miejską radą, w schronisku, na tyłach szpitalika dla zwierząt, ruszyła budowa prowizorycznego wybiegu dla zwierząt. Także szczeniaki mają doczekać się nowej zagrody. Niestety, koce, przekazane do schroniska przez Zakład Karny w
Garbalinie, nadal nie są wykorzystywane i gniją.

- Udało mi się pozyskać sponsora, który sfinansował schronisku pralkę automatyczną. Koce wystarczyłoby wyprać i porozkładać w boksach, żeby czworonogi miały na czym spać, ale nie zostało to zrobione - opowiada wolontariuszka.

Dziesiątki materacy, przekazanych razem z kocami, wróciły do Garbalina, bo Zieleń Miejska, administrująca schroniskiem, nie miała pomieszczenia, w którym mogłaby je przechowywać.

Radni przed kilkoma tygodniami uchwalili nowy regulamin miejskiego przytuliska, ale przed schroniskiem dla bezdomnych zwierząt nadal wisi ten, który od prawie miesiąca jest nieaktualny.

Wolontariuszka w najbliższym czasie chce się ponownie udać do schroniska, tym razem z radnymi opozycyjnymi - Krzysztofem Urbańskim i Zenonem Koperkiewiczem.

- Mam nadzieję, że w towarzystwie przedstawicieli Rady Miasta uda nam się wreszcie wejść na teren przytuliska - mówi Rytczak. - Czekamy również na decyzję władz, dotyczącą możliwości robienia zdjęć w przytulisku. To jest przecież miejsce publiczne, do którego każdy powinien mieć nieograniczony dostęp.

Również nasi reporterzy usłyszeli od dyrektora Zieleni Miejskiej, że na zdjęcia potrzebna jest zgoda burmistrza.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto