Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za wykończenie mieszkania wielu z nas przepłaca. Na te ukryte koszty zwróć uwagę, a wydasz mniej na materiały budowlane i robociznę

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
W przypadku wykończenia mieszkania wiele osób przepłaca z powodu braku doświadczenia, dlatego warto poprosić o pomoc kogoś, kto już to robił.
W przypadku wykończenia mieszkania wiele osób przepłaca z powodu braku doświadczenia, dlatego warto poprosić o pomoc kogoś, kto już to robił. Szymon Starnawski / Polska Press / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Wykończenie mieszkania to spory wydatek. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę, że często za nie przepłacamy przez ukryte koszty. Wiesz, jak uniknąć kar za błędną utylizację materiałów budowlanych albo w jakich sytuacjach można stracić wpłaconą ekipie zaliczkę? Zanim wydasz za dużo, sprawdź, na jakie pułapki uważać.

Spis treści

Wykończenie mieszkania? Pewnie przepłacisz. Na co uważać?

Na etapie wykończenia mieszkania szczególnie łatwo jest stracić kontrolę nad finansami. Wyobrażając sobie, jak pięknie będzie wyglądało gotowe wnętrze, właściciel łatwo rozgrzesza się ze zbędnych wydatków, co nieraz kończy się nieprzyjemnym zaskoczeniem na widok rachunków. Na szczęście można podjąć rozmaite kroki, by opanować tę skłonność i zapanować nad budżetem – pomocne jest zwłaszcza sporządzenie szczegółowego kosztorysu i trzymanie się go, a także zadbanie o to, by mieć poduszkę finansową.

Sprawdź: Budżet domowy. Jak go planować?

Dodatkowym zagrożeniem są jednak ukryte koszty, z których nabywca mieszkania może nie zdawać sobie sprawy. Na co uważać? Najczęściej spotykane pułapki to:

  • koszty poprawiania błędów i fuszerek,
  • płacenie więcej za ekipę, gdy jest zatrudniana na ostatnią chwilę,
  • utrata zaliczki w związku z zaufaniem nieuczciwym fachowcom,
  • konieczność dopłacenia za usługi niewymienione w umowie,
  • wyższe koszty materiałów budowlanych, gdy inwestor nie kontroluje pracy architekta wnętrz,
  • kary pieniężne związane z utylizacją odpadów budowlanych,
  • zapominanie o kosztach umeblowania (zwłaszcza dekoracji) przy planowaniu budżetu,
  • brak poduszki finansowej, skutkujący np. koniecznością zaciągnięcia nieopłacalnej pożyczki.

Poniżej omawiamy szczegółowo każdą z powyższych pułapek i podpowiadamy, jak ich uniknąć.

Koszty poprawiania fuszerek i błędów ekipy

Szacując wydatki na wykończenie mieszkania, łatwo jest zapomnieć o kosztach poprawek. Tymczasem rozmaite błędy i fuszerki zdarzają się bardzo często, a ich usunięcie to nieraz spory koszt. Warto to uwzględnić zwłaszcza w sytuacji, gdy właściciel mieszkania postanawia wykończyć je samodzielnie, bez zatrudniania fachowców – jest wówczas w zasadzie pewne, że nastąpią liczne pomyłki. Należy więc odłożyć na poprawki odpowiednią kwotę.

Fuszerki popełniają też jednak fachowcy. Jednym z częściej popełnianych przez inwestorów błędów jest zbytnie ufanie ekipom „z polecenia”. Nawet jeśli fachowca polecił ktoś z rodziny czy znajomych, warto dopytać, jak dokładnie przebiegała współpraca z nim. Nieraz już po kilku pytaniach wychodzi na jaw, że np. zachwalana ekipa faktycznie wykonała usługę szybko i tanio, ale za to niedokładnie.

Szukanie ekipy budowlanej w ostatnim momencie

Do najlepszych fachowców na ogół ustawiają się długie kolejki. Właściciele wykańczanych mieszkań nie zawsze chcą tak długo czekać, więc zatrudniają kogoś mniej obleganego lub po prostu zgadzają się na pierwszą dostępną ekipę. Niestety, na takiej decyzji można stracić finansowo na dwa sposoby:

  • fachowcy zatrudniani bez wyprzedzenia nieraz żądają wyższych kwot, bo widzą, że inwestorowi zależy na czasie,
  • ekipa, która ma dużo wolnych terminów, nieraz jest mniej profesjonalna, co prowadzi do błędów i kosztownych poprawek.

Oczywiście czasami konieczność zatrudnienia kogoś „na szybko” wynika ze zdarzeń losowych – np. już umówiony glazurnik zachoruje. Jeśli jednak właściciel mieszkania ma taką możliwość, lepiej jest poczekać i dzięki temu zaoszczędzić.

Utrata zaliczki wypłaconej ekipie

W Polsce wciąż bardzo powszechne jest zatrudnianie ekip budowlanych czy remontowych na czarno – bez umowy. Jest to jednak ryzykowne, gdyż większość fachowców żąda zaliczki, zanim rozpocznie prace. Jeśli inwestor ma pecha, ekipa może wziąć pieniądze i po prostu zniknąć. W takim przypadku brak umowy uniemożliwi jakiekolwiek próby dochodzenia swoich praw.

– Solidny i uczciwy fachowiec nigdy nie powinien unikać spisania umowy. Pamiętajmy, że możemy zawrzeć ją także z osobą, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Jeśli wykonawca próbuje nas przekonać, że umowa nie jest konieczna, to takie zachowanie powinno być dla nas czerwoną flagą – radzi Patrycja Karolczak, ekspert firmy Intrum.

Usiądź wygodnie

Nieprecyzyjna umowa to dopłacanie za usługi dodatkowe

Zatrudnianie ekipy wykończeniowej bez umowy to pozorna oszczędność, która często kończy się dla inwestora dodatkowymi kosztami. Przede wszystkim dlatego, że przy braku umowy nie sposób wyegzekwować od fachowców, by na własny koszt poprawili popełnione błędy. Ten sam problem – oraz wiele innych – może jednak spotkać właściciela mieszkania, który podpisze umowę zbyt ogólnikową.

Na jakie pułapki zwrócić uwagę w przypadku zawierania umowy z wykonawcą? Te najczęściej spotykane to:

  • podpisanie umowy przez osobę, która nie jest do tego uprawniona – to trik, który pozwala później w razie konfliktów łatwo podważyć zapisy umowy;
  • nieprecyzyjny opis prac do wykonania – zawsze należy szczegółowo wyliczyć, co jest oczekiwane od ekipy;
  • brak ustaleń w kwestii poprawek – kwestia ta powinna być precyzyjnie ustalona w umowie;
  • brak harmonogramu prac lub nieprecyzyjny harmonogram – prowadzi to zwykle do opóźnień i przestojów;
  • ogólnikowe zapisy o wynagrodzeniu – należy wyszczególnić m.in., czy fachowcy otrzymują wynagrodzenie z góry, w jakich terminach wypłacane będą konkretne kwoty itp.
  • danie ekipy wolnej ręki w zakupie materiałów budowlanych – fachowcy nieraz w takiej sytuacji nie dbają o oszczędności, przez co inwestor płaci więcej.

– Po pierwsze zadbajmy, by w umowie koniecznie znalazł się zapis o gwarancji, która przysługuje nam w świetle prawa, bo to właśnie ona uchroni nas przed wyłożeniem pieniędzy z własnej kieszeni, gdyby jakaś kosztowna wada ujawniła się już po wykonaniu prac. Po drugie, jeśli godzimy się na wpłatę zaliczki, żądajmy pokwitowań, a potem rozliczajmy się tylko za w pełni wykonane prace, nigdy wcześniej – podpowiada Karolczak.

Przepłacanie za usługi architekta wnętrz

Polacy rzadko decydują się na zatrudnienie architekta wnętrz. Jeśli już jednak do tego dojdzie, warto bardzo dokładnie omówić z fachowcem to, jakie materiały wykończeniowe może kupować i jakiego pułapu finansowego nie wolno mu przekroczyć. Inwestor, który nie zadba o szczegółowe ustalenia lub nie kontroluje należycie pracy architekta wnętrz, może się później nieprzyjemnie zdziwić na widok rachunku.

– Budżet może zostać określony wyjściowo przez inwestora. Wtedy architekt tak dobiera produkty i rozwiązania, aby możliwie do tego budżetu się zbliżyć. Można działać odwrotnie – klient określa standard, a architekt podaje widełki cenowe takiego efektu – wyjaśnia Magdalena Daszkiewicz, architektka wnętrz z pracowni architektury PRZESTRZENIE.

Niewłaściwa utylizacja odpadów budowlanych

Nie każdy właściciel mieszkania wie, jak prawidłowo obchodzić się z odpadami powstałymi przy wykańczaniu mieszkania. Mało kto zdaje sobie na przykład sprawę, że zabronione jest trzymanie tzw. big baga czy kontenera z odpadami na własnym miejscu parkingowym – grozi za to mandat w wysokości 500 zł. Tak samo będzie w przypadku składowania odpadów na osiedlowym trawniku.

Należy również zwrócić uwagę na to, by odpady budowlane nie trafiły do zwykłych pojemników na odpady zmieszane, co jest plagą m.in. w przypadku remontów. Właściciel może nie tylko otrzymać za to karę finansową, ale też zostać obciążony kosztami naprawy śmieciarki, jeżeli takie odpady ją uszkodzą.

Koszty mebli i dekoracji do mieszkania

Wykończenie mieszkania formalnie nie obejmuje meblowania i dekorowania go. Sprawia to, że przy planowaniu budżetu na zakup i wykańczanie lokum właściciel nieraz o tych – niezbędnych przecież – wydatkach zapomina. Tymczasem koszt zakupu i przywiezienia mebli oraz dekoracji to kolejne tysiące złotych, które trzeba uwzględnić przy szacowaniu kosztów.

Warto pamiętać, że o ile samych prac wykończeniowych nie można zwykle odłożyć na później, o tyle meblować i dekorować mieszkanie można etapami. Droga ku wymarzonemu wyglądowi lokum oczywiście się wtedy wydłuża, jednak wydatki rozkładają się w czasie, co pozwala łatwiej zapanować nad finansami.

Jak dużą poduszkę finansową zaplanować?

Prace budowlane i remontowe niemal zawsze ostatecznie kosztują więcej niż zakładał inwestor. Dobrze pokazują np. to badania przeprowadzane wśród osób, które zdecydowały się na budowę domu – przeważająca większość z nich przekracza założony budżet. Tak samo jest w przypadku wykańczania mieszkania, dlatego zawsze należy planować wydatki „z górką”.

– Planując obecnie duże wydatki, które są przy tym rozłożone w czasie, tak, jak szeroko zakrojone projekty wykończeniowe, zawsze musimy przyjąć finansowy „zapas”. Zabezpieczenie kwoty choćby o 20-30 proc. większej niż zakładana zminimalizuje ryzyko nagłego stresu finansowego – podpowiada ekspert Intrum.

Poduszka finansowa jest szczególnie istotna w czasach, gdy materiały budowlane i koszty robocizny dynamicznie rosną. Przykładowo, według danych Grupy PSB między wiosną 2021 r. a wiosną 2022 r. materiały podrożały średnio o 34 proc. Nietrudno sobie wyobrazić, jak łatwo w takich warunkach przekroczyć budżet i wpaść w finansowe tarapaty. Inwestor, który odkryje dziurę w portfelu, nieraz musi ratować się zaciągniętą „na szybko” pożyczką, zwykle oferowaną na mało atrakcyjnych zasadach – to zaś oznacza dodatkowe straty finansowe.

Dodaj firmę
Logo firmy Główny Urząd Nadzoru Budowlanego
Warszawa, ul. Krucza 38/42
Autopromocja
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto