W tym roku na terenie dawnego łęczyckiego więzienia (ul. Pocztowa) zostaną przeprowadzone badania archeologiczne. Prace odbywać będą się na dziedzińcu obiektu. Przypomnijmy, pod koniec 2019 roku w budynku zaś odbywały się prace architektoniczne. Bardzo możliwe, że z powodu powyższych prac w tym roku starostwo nie ogłosi przetargu na zakup więzienia.
- W tym roku zostaną przeprowadzone badania archeologiczne sondażowe na dziedzińcu dawnego zakładu karnego. Oznacza to, że przez archeologów zostaną przebadane tylko wybrane miejsca. Myślę, że badania zakończą się sukcesem i konserwator poszerzy zakres prac. Nie sądzę, aby w tym roku udało nam się przeprowadzić przetarg na zakup więzienia. Aby je sprzedać, konieczne jest moim zdaniem przeprowadzenie tych badań - mówi nam Janusz Mielczarek, starosta łęczycki.
Budynek dawnego zakładu karnego znajduje się przy ulicy Pocztowej, blisko centrum miasta, tuż obok drogi krajowej nr 91. Wraz z działką zajmuje ponad osiem tysięcy metrów kwadratowych.
W średniowieczu mieścił się tu klasztor Dominikanów, który na przestrzeni lat był wielokrotnie niszczony i przebudowywany. Budowla spłonęła w XVII wieku, a nowa, wzniesiona od strony północnej, wykorzystywała jako ścianę wschodnią miejskie fortyfikacje. Klasztor i kościół otoczono murami obronnymi, do których dobudowano obecną bryłę budynku. W 1799 roku obiekt został zamieniony przez władze pruskie w zakład karny i w tej formie funkcjonował przez ponad dwieście lat.
Zakład karny w Łęczycy był znany w całym kraju, uchodził za jedno z najcięższych więzień ze względu na panujące w nim warunki. Nikt nigdy z niego nie uciekł. Najwięcej skazanych przebywało tu w okresie międzywojennym - ponad 1 200 osób, znajdujące się w nim cele często musiały pomieścić nawet 50 osób.
W dawnych dominikańskich murach przetrzymywani byli np. internowani w stanie wojennym działacze Solidarności, m.in. Władysław Frasyniuk. Pod koniec XIX wieku wyrok za długi karciane odsiadywał tu także mąż Marii Konopnickiej. W 1961 roku kompleks został wpisany do rejestru zabytków województwa łódzkiego.
Więzienie zostało zamknięte w 2006 roku. Od tego czasu można tu zobaczyć puste i obdrapane mury, a jedynym umeblowanym pomieszczeniem jest mała cela.
Więzienie natchnieniem dla artystów
Budynku od kilku lat nie można zwiedzać. Jedyną możliwością jest wydane pozwolenie od starosty łęczyckiego. Mimo to budynkiem po dawnym więzieniu wciąż interesują się ekipy telewizyjne i filmowe. Nakręcono tu sceny do wielu znanych filmów m.in. sceny do takich filmów jak znany wszystkim "Vabank" Juliusza Ma-chulskiego, film fabularny "Cela" Kamila Szymańskiego i Mikołaja Małeckiego czy "Papusza" Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze. Na terenie dawnego ZK nagrano także sceny do serialu "Ludzie i bogowie", a także wiele teledysków m.in. Chada i Kubix.
Najlepszy polski sędzia nie jedzie na Euro