W pierwszym tygodniu ferii, uczestnicy robili maski karnawałowe, wykorzystując całą swoją fantazję przy ich ozdabianiu. Okazało się, że dzieci mają tak zaskakujące pomysły i takie poczucie estetyki, że słynne maski weneckie nie były dla nich żadnym wzorem.
Lepienie różnorodnych naczyń i ozdób z gliny zgodnie z najstarszymi, znanymi z archeologicznych wykopalisk, metodami tak się wszystkim spodobało, że projektów na wykorzystanie tego materiału nie było końca. Powstały nie tylko różnego rodzaju, prześliczne naczyńka, ale też gliniane zwierzątka i kwiaty: róże oraz … anturium.
„Zamkowe ferie” bez muzealnego akcentu, nie miałyby racji bytu. W związku z tym, w programie ferii znalazła się bajka, prezentowana przy pomocy, mającego już swoje lata, zapomnianego rzutnika „Ania”. Taki rzutnik to dziś prawdziwy, muzealny okaz. Bajkę „O diable Borucie z Łęczycy”, uzupełniły opowieści „na żywo”. Spotkanie uzupełniło tworzenie przez dzieci własnych wyobrażeń diabła. Wizerunek Boruty przedstawiony został w rysunkach, malowankach i wyklejankach.
Warto dodać, że zajęcia są bezpłatne, materiały zapewnia Muzeum, zaś wszystkie wykonane prace, dzieci zabierają ze sobą.
Program „Zamkowych ferii” opracował i prowadzi zespół pracowników merytorycznych Muzeum w składzie: Anna Dłużewska – Sobczak, Renata Kaźmierczak, Tomasz Kucharczyk i Patrycja Zasadzka – pomysłodawca akcji.
W kolejnym tygodniu ferii spotykamy się w „ludowy wtorek” (łęczyckie wycinanki), „mozaikową środę” ( inspirowane archeologią zdobienia) oraz „łęczycki piątek” (spacer po mieście z historią w tle).
(info: UM łęczyca, fot. Muzeum w Łęczycy)
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?