Wojciech Zimnicki zabrał gości MiPBP w Łęczycy do Islandii, którą przejechał wokół rowerem w trakcie niemal dwutygodniowej wyprawy. Wyprawa poprzedzona była wieloma miesiącami intensywnych treningów i przygotowań, ale tamtejsza surowa przyroda niejednokrotnie udzieliła podróżnikowi srogiej lekcji pokory. W okolicach wulkanu Eyjafjallajökull mocno wiejący wiatr dwukrotnie zrzucił go z roweru. Kilkudniowy deszcz przemoczył do suchej nitki Jego i cały ekwipunek łącznie ze śpiworem. Islandia to wyspa, która drobiazgowo sprawdza determinację człowieka. Były momenty, że podróżnik był gotów zrezygnować, przerwać wyprawę i udać się na najbliższe lotnisko. – Podróż ta było to zmaganie się z przyrodą i własnymi słabościami, ale też czas na rozmowę z samym sobą – mówił podróżnik. Opowiadanie ubarwiły zdjęcia z podróży przedstawiające niesamowitą islandzką przyrodę: wulkany, pola zastygłej lawy, gejzery, wielkie połacie trawy i mchów. Pan Wojciech swoje przeżycia zebrał w książce "Islandia - czasem zielona wyspa", którą wydał własnym nakładem.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?