Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klasa mundurowa z ZS im. Jadwigi Grodzkiej na obozie wojskowym w Leźnicy Wielkiej[ZDJĘCIA!]

Łukasz Janikowski
Był pot, łzy, rany, walka z własnymi słabościami, a co za tym idzie, twarda weryfikacja opinii o możliwościach własnych i kolegów. Uczniowie klasy mundurowej Zespołu Szkół im. Jadwigi Grodzkiej wzięli udział w obozie wojskowym, zorganizowanym przez Jednostkę Wojskową w Leźnicy Wielkiej.

Uczniowie ZS im. Jadwigi Grodzkiej podczas obozu nie mieli taryfy ulgowej. Już pierwszy dzień oznaczał marsz w zróżnicowanym terenie, którego trasa była dość urozmaicona.
– Było 17 km trasy z przygodami (czytaj: kąpiel w mule ). Opad na ziemię bez względu na miejsce w którym się stało na hasło "Granat!" okazywał się zbawiennym odpoczynkiem – relacjonują uczestnicy obozu. – Niestety już na, tym etapie parę osób odpadło głównie przez obtarte stopy. Wojskowa sanitarka wraz z ratownikami okazała się niezbędna i towarzyszyła nam każdego dnia. Po dotarciu na miejsce obozu czekało na nas rozbijanie obozowiska. Wieczorem po trudach i znojach zasiedliśmy do ogniska zorganizowanego wspólnie z wojskiem.Każdy był najedzony, ale okrutnie zmęczony. Marzyliśmy o śnie, niestety od pierwszej nocy pełniliśmy warty. Sen został i tak przerwany nocnym alarmem.

Wydawało się, że dzień drugi przyniesie odpoczynek, ale wieczorem uczestników czekała nas jeszcze musztra. Kiedy przyszedł czas na upragnioną kąpiel, okazało się, ze i tu trzeba się spieszyć. Panowie mieli na umycie się trzy minuty. Panie mogły pod natryskiem spędzić aż pięć minut.
Trzeciego dnia uczestnicy stawili się w jednostce straży pożarnej, aby zobaczyć przygotowania do zawodów tamtejszej. Na zajęcia dowiózł nas wojskowy Star, co było nie lada atrakcją. Potem uczniów czekały zajęcia na strzelnicy, nauka budowy budowa BERYLA i udzielania pierwszej pomocy. Po obiedzie przygotowano jednak kolejne bardzo wyczerpujące zajęcia, czyli okopywanie przy upale rzędu 30 stopni.
– Wieczorem po tak intensywnym dniu warunki pogodowe zmusiły nas do obozowiska i noclegu w budynkach jednostki. Obyło się bez zbędnych luksusów – na korytarzu. – relacjonują uczniowie.

Czwartego dnia obozu odbyły się zajęcia na ściance wspinaczkowej, nauka składania spadochronów, podglądanie przygotowań do skoków spadochronowych i obserwowania ich z płyty lotniska. Potem uczniów czekało latanie w tunelu aerodynamicznym. Po wcześniejszym instruktażu i szkoleniu każdy otrzymał specjalnie dobrany kombinezon, kask i gogle i spróbował swoich sił w swobodnym spadaniu. Po wyczerpującym dniu uczestnicy obozu znów mieli utrudniony odpoczynek. Około godz. 2 w nocy uczniów z namiotów wyrwał improwizowany atak wroga.
A już o godz. 4.45 była pobudka i rozpoczął się ostatni dzień obozu. Uczniowie musieli zwinąć obozowisko, odbyć zaprawę przed śniadaniem i znów udać się na zajęcia ze składania spadochronów. Potem spotkali się z dowódcą jednostki mjr Waldemarem Galantem, który dokonał podsumowania obozu. Potem uczniowie wojskowym Starem na powrócili na boisko szkolne.

Uczniowie składają podziękowania całej grupie żołnierzy z JW Leźnica Wielka, którzy poświęcili czas w organizację tego obozu, a w szczególności chor. Marcinowi Michalakowi, chor. Kamilowi Olczakowi i p. por. Cezaremu Zbuckiemu. Opiekę z ramienia szkoły podczas obozu sprawowali p. Katarzyna Zielińska, p. Cezary Maciejewski, p. Maciej Kazimierski, p. Arkadiusz Grzelak, p. Jerzy Banasik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto