Mieszkańcy mają problem ze ściekami, które w rowie melioracyjnym mieszają się z deszczówką

- Z rury odprowadzającej deszczówkę do rowu melioracyjnego, wyrzucane są śmierdzące ścieki i fekalia - opowiada Emilia Grabarczyk, mieszkanka osiedla Waliszew.

Mieszkańcy twierdzą, że przy dużych opadach deszczu kanalizacja wybija w ich domach. Często zalewane są piwnice i garaże. Problem jest spory także kiedy jest ciepło. Przez okropny fetor w domach nie można otworzyć okien.

- Na naszym osiedlu po prostu cuchnie. Rów przy ul. Prusa jest siedliskiem bakterii, wszelkiego robactwa i stanowi zagrożenie epidemiologiczne dla mieszkańców - mówi Halina Rytczak, była radna mieszkająca na Waliszewie.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Łęczycy już w 2004 roku nakazał miastu, doprowadzenie kanalizacji deszczowej do stanu zgodnego z przepisami i usunięcie przyłączeń instalacji sanitarnej co prowadzi do zanieczyszczania rowu melioracyjnego na osiedlu fekaliami.

Z kolei w 2006 r. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi Delegatura w Skierniewicach stwierdził, że rów jest niedrożny i wymaga pogłębienia.
Stwierdzono wówczas, że woda w wielu miejscach stoi, co powoduje rozwój mikroorganizmów i prowadzi do powstawania uciążliwego dla mieszkańców nieprzyjemnego zapachu. Kontrola WIOŚ stwierdziła, że przez betonowy wylot deszczówki do rowu wypływały ścieki. Przeprowadzono też analizę fizyko-chemiczną ścieków odprowadzanych tym wylotem. Przy badaniu stężenia wskaźników zanieczyszczeń, stwierdzono obecność bakterii grupy Coli typu kałowego. Do Delegatury w Skierniewicach mieszkańcy słali kolejne pisma. W 2009 r. wpłynęła kolejna skarga, po której WIOŚ ponownie wystąpił do burmistrza z prośbą o podjęcie działań.

- Zadeklarowaliśmy, że każdego roku będziemy inwestować na każdym z osiedli jednorodzinnych i to robimy. Wymiana całego systemu kanalizacji na Waliszewie, która niosłaby za sobą także modernizację ulic i chodników, pochłonęłaby cały budżet miasta. Dlatego staramy się sukcesywnie modernizować to co trzeba - opowiada Andrzej Olszewski, burmistrz Łęczycy.

Rzeczywiście, by rozwiązać problem z kanalizacją na Waliszewie, trzeba wykonać ją, po prostu, od nowa. Cały system jest nieszczelny i wysłużony.
- Koszt modernizacji kanalizacji i ulicy na odcinku 200 m to jakieś 1,5 mln. zł. Potrzeba czasu żeby załatwić problem. Z pewnością nie da się tego zrobić wciągu nadchodzącego roku - twierdzi burmistrz.