Szlaban banków na kolejne kredyty
Wczoraj na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Łodzi jako świadek zeznawała 52-letnia Marzanna M., która do września 2019 roku była główną księgową w firmie oskarżonego. Z jej relacji wynikało, że w miesiącach poprzedzających jej odejście sytuacja finansowa firmy, która sprzedawała wołowinę, wieprzowinę i wyroby gotowe, cały czas się pogarszała. Pojawiły się zatory płatnicze i przestano płacić niektórym kontrahentom. W tej sytuacji ratunkiem miały być dalsze kredyty z wiodącego dla firmy banku. Był to Santander, który jednak odmówił kolejnych kredytów. Podobnie postąpił mBank, przez co firma Zbigniewa K. popadała w coraz większe tarapaty, tym bardziej, że nie wypaliła nowa linia produkcyjna dotycząca hamburgerów, która miała poprawić kondycję finansową zakładu mięsnego oskarżonego.
Kontrahent izraelski wśród pokrzywdzonych
Zapytana przez sędziego Piotra Wzorka, jak wyglądała sprawa depozytu w wysokości 500 tys. euro uzyskanego od kontrahenta izraelskiego na dostawy wyrobów koszernych, Marzanna M. zeznała, że taki depozyt, ulokowany na koncie w banku Santander, miał zabezpieczyć sprzedaż produktów do Izraela. Dostawa trwała od 7 do 10 dni. W tym okresie firma oskarżonego mogła korzystać z depozytu na poczet zapłaty za dostawę, po której stan depozytu był uzupełniany. Tak było do czasu, aż – według świadka – oskarżony pieniędzmi z depozytu zaczął płacić rolnikom za dostawy bydła i w ten sposób depozyt został wyczerpany. Dlatego izraelski kontrahent jest pokrzywdzonym w tej sprawie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?