Już początek sesji przyniósł manewr, który mocno osłabił pozycję klubu radnych "Od Nowa", wnioskujących o obniżenie pensji burmistrza Krzysztofa Lipińskiego. Radny Robert Łukasiewicz poinformował przewodniczącego Pawła Kuleszę o utworzeniu klubu radnych "Dla Łęczycy" (radni: Zenon Koperkiewicz, Tomasz Czajkowski, Krzysztof Razik, Paweł Kurczewski i przewodniczący Robert Łukasiewicz), który następnie złożył na jego ręce projekt uchwały obniżającej diety łęczyckim radnym. Wynagrodzenia miały być zryczałtowane i określone procentowo w stosunku do maksymalnej diety przysługującej radnym w gminach powyżej 15 tys. mieszkańców. Przewodniczący rady miejskiej miał dostać 5 proc. wynagrodzenia, wiceprzewodniczący 4 proc., przewodniczący komisji 3 proc. członkowie komisji rewizyjnej 2 proc., a pozostali radni jeden procent. Projekt uchwały głosami dziewięciu radnych nie został jednak włączony do porządku obrad.
Dalej sesja przebiegała w sposób, do którego Rada Miejska w Łęczycy zdążyła już nas przyzwyczaić. Ataki na burmistrza przeplatały się z jego ripostami. Nowością jest to, że burmistrz Krzysztof Lipiński od teraz na piśmie będzie informował radnych o swoich działaniach w okresie międzysesyjnym. Na pytania radnych odpowiedziała też wreszcie Anna Krajewska, prezes Lokalnej Grupy Działania Ziemia Łęczycka. Pojawili się też mieszkańcy ulicy Poznańskiej, którzy dopytywali się o przeciągający się remont. Największą grupę gości stanowili jednak zwolennicy burmistrza Krzysztofa Lipińskiego, którzy przyszli wyrazić swoje zdanie o radnych z klubu "Od Nowa". Prym wiodła Danuta Rogalska. I choć przewodniczący Paweł Kulesza robił co mógł, by zapanować nad mieszkańcami, ci nie przebierali w słowach, oceniając postępowanie opozycyjnych radnych. Ci nie wytrzymali już podczas odczytywania uzasadnienia do uchwały przez Marcina Zasadę.
– Kim są ci radni, żeby oceniać burmistrza Łęczycy? – grzmiała Danuta Rogalska. – Co zrobiliście dla miasta? Nie znam żadnego z was z waszych dokonań. Sama byłam radną przez wiele lat i powiem, że to wstyd i hańba, że tak wyglądają te sesje. Jestem mieszkanką Łęczycy i pamiętam, ile dla miasta zrobił Krzysztof Lipiński. Jak wyglądała Łęczyca? Jaka była bieda, brud na ulicach? Ludzie do dziś dziękują, że mają wodę, ogrzewanie, nie muszą nosić węgla na czwarte piętro. A wy coście zrobili? Po półtora roku go rozliczacie? Po prostu chamstwo i świństwo! - wykrzykiwała w emocjonalnym wystąpieniu.
– Już, bardzo dziękuję pani – próbował tonować nastroje przewodniczący rady miejskiej Paweł Kulesza.
– Co pan głos odbiera! Jak tak można? Kobieta mówi prawdę, a pan jej przerywa – dało się w odpowiedzi słyszeć z sali – Kim pan jest w ogóle? Prezesem trybunału konstytucyjnego?
– Niech pan przypomni, jakie diety dostają radni, którzy wjechali do rady na plecach Lipińskiego – dodawał inny z mieszkańców
– Czy opozycyjni radni mają już kandydata na nowego burmistrza? – dodawała inna mieszkanka – Powinniśmy być na sesji, gdzie jest współpraca burmistrza z radą, a my na czym jesteśmy? Na targowicy. Jeden opluwa drugiego. Jak w sejmie. Tam też jeden opluwa drugiego. To wstyd i hańba!
Kiedy wreszcie doszło do głosowania, niespodzianki jednak nie było. Dziewięciu opozycyjnych radnych zagłosowało za obniżeniem wynagrodzenia, czterech chciało, by pensja pozostała na dotychczasowym poziomie.
– Nie kwestionuję prawa rady w przedmiocie uchwalenia obniżenia wynagrodzenia. – mówił burmistrz Krzysztof Lipiński. – Orzecznictwo sądów w podobnych sprawach jest takie, że brak uzasadnienia takiej uchwały naraża samorządowy organ uchwałodawczy na zarzut podjęcia arbitralnej decyzji politycznej. Nie dawniej jak w maju tego roku ci sami radni żądali ode mnie ustąpienia z tych samych powodów. Wasza uchwała to jest jawne szykanowanie osoby burmistrza. W uzasadnieniu nie ma ani jednego argumentu, który byłby prawdziwy.
Jeszcze dalej poszli mieszkańcy Łęczycy. Danuta Rogalska zapowiedziała rozpoczęcie zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum o odwołanie rady miasta. Potrzeba do niego podpisów 10 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Łęczycy. A pamiętając, ile głosów zdobył Krzysztof Lipiński w wyborach samorządowych można z góry przypuszczać, że uda się jej to bardzo szybko. Burmistrz tymczasem zapowiedział odwołanie od podjętej wczoraj uchwały. Choć opozycyjni radni wygrali, na ich twarzach nie było widać radości, a radny Marcin Zasada opuscił posiedzenie, nie czekając na jego zakończenie. Czy zatem zwycięstwo "Od Nowa" okaże się zwycięstwem pyrrusowym, a Łęczycę czekać będzie referendum i przedterminowe wybory do Rady Miasta?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?