Ukradł malucha. Złodzieja złapano na gorącym uczynku

Kilka dni temu policjanci zostali zawiadomieni o włamaniu do niezamieszkałej posesji w gminie Góra Świętej Małgorzaty.

- Sprawcy wybili szybę w oknie i weszli do znajdującego się tam budynku. W związku z tym, że zostali spłoszeni przez świadka uciekli z pustymi rękoma. Niestety powrócili następnego dnia i z garażu ukradli fiata 126P. Zaalarmowani sprawą policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców. Tutaj do działań, jak zawsze włączyli się dzielnicowi. Nawiązując kontakt z mieszkańcami informowali o ochronie mienia oraz czujności i bieżącym alarmowaniu policji o przypadkach podejrzanych zachowań - mówi st. asp. Mariusz Kowalski, oficer prasowy KPP w Łęczycy.

We wtorek (7 czerwca) jeden z mieszkańców gminy zaniepokojony „obcym” samochodem zaparkowanym w rejonie posesji sąsiada powiadomił policjantów.

Dzięki takiemu zgłoszeniu, kryminalni na gorącym uczynku zatrzymali 47-latka. Mężczyzna okradał niezamieszkałą posesje ze złomu, a nawet z naczyń kuchennych. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu.

- Dzięki skrupulatnej pracy kryminalnych wyszło na jaw, że stoi on za usiłowaniem włamania i kradzieżą „malucha”, a pomocy w tych wszystkich przestępstwach udzielał mu 38-latek - dodaje st. asp. Kowalski.

W czwartek mężczyzna został zatrzymany. Dodatkowo okazało się, że jest poszukiwany do dobycia kary aresztu w związku z wcześniejszym wykrokiem.

- Zatrzymani to mieszkańcy powiatu zgierskiego, byli już wcześniej notowani za przestępstwa przeciwko mieniu. Policjanci przedstawili im dwa zarzuty kradzież i jeden dotyczący włamania. Młodszy z podejrzanych na 4 miesiące trafił już do aresztu. Teraz śledczy ustalają, czy podejrzani nie mają związku z innymi przestępstwami na terenie powiatu łęczyckiego oraz ustalają pasera i miejsce ukrycia fiata 126P. - czytamy na stronie łęczyckiej komendy policji.

Za kradzież z włamaniem grozi kara nawet do 10 lat więzienia, a za samą kradzież do lat 5.