– Nie mogłam zasnąć, do jej pokoju zajrzałam około północy z 9 na 10 stycznia, Sylwia nie spała jeszcze, była w piżamie, powiedziałam jej dobranoc – opowiada pani Ewa Nowakowska, mama zaginionej Sylwii. – Gdy wstałam później około trzeciej nad ranem, zwróciłam uwagę na inaczej niż zwykle zamknięte drzwi od piwnicy, zauważyłam, że nie ma Sylwii butów. W pokoju też jej już nie było.
W poszukiwania 17 - latki zaangażowana jest łęczycka policja. Pomaga także rodzina i znajomi, którzy publikują informację o zaginięciu na portalach społecznościowych i lokalnych portalach informacyjnych.
– Nikt nie przypuszczał, że Sylwia zaginie, ona była spokojną i skrytą dziewczyną, wiedziała, że może na nas liczyć. Cały czas wierzymy, że się odnajdzie. Człowiek popełnia w życiu błędy, Sylwia niech nie obawia się powrotu do domu, wszyscy tu na nią czekają – mówią rodzice.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?