Radni PiS mają zamiar odwołać z funkcji przewodniczącego Sławomira Biniewicza. Jakie mają szanse?

W minionym tygodniu do sieci trafił film z udziałem Sławomira Biniewicza, przewodniczący rady pow. łęczyckiego, który to w lokalnej siłowni ćwiczył na rowerze stacjonarnym. W tle słychać było kontrowersyjną piosenkę Cypisa pt. "J... PIS", która obraża partię rządzącą. Piosenka ta stała się pewnego rodzaju hymnem podczas organizowanych strajków kobiet.

Sławomir Biniewicz jest triatlonistą i ma licencję Polskiego Związku Triathlonu. Zgodnie z wytycznymi może korzystać z siłowni w czasie pandemii.

- Nie miałem wpływu na dobór muzyki podczas ćwiczeń, nawet nie znałem tej piosenki. To jest tak, jak z jazdą w autobusie - to kierowca wybiera muzykę, a reszta powinna się podporządkować. Na szczęście nie zostanę wykluczony z członkostwa w partii PiS - mówi ironicznie Sławomir Biniewicz, przewodniczący rady pow. łęczyckiego.

Innego zdania są radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy twierdzą, że zachowanie przewodniczącego było nie na miejscu.

- Każdy z nas może mieć swoje poglądy polityczne i to akceptuję. Uważam jednak, że skoro jest się osobą publiczną wypadałoby dawać dobry przykład, a nie przyzwolenie na wulgarne zachowania. Nie wierzę w to, że pan Biniewicz nie znał tej piosenki, czy też nie słyszał. Tym bardziej, że właściciel siłowni zapowiadał na swoim profilu ćwiczenia w rytm tej piosenki. Chcemy się spotkać z radnymi Prawa i Sprawiedliwości. Nie wykluczamy złożenia wniosku dotyczącego odwołania przewodniczącego rady powiatu. To będzie jednak trudne, bo nie mamy w radzie powiatu większości - mówi nam Monika Twardowska, radna powiatu (PiS).

Kontrowersyjny film został udostępniony, jako post publiczny na Facebooku przez właściciela łęczyckiej siłowni.

Sprawa podzieliła mieszkańców Łęczycy. Dzisiaj do sieci trafił film, na którym widać mężczyznę w samych spodenkach nacierającego się śniegiem, krzyczącego "Murem za doktorem Biniewiczem".

O sprawie będziemy informować.